FLESZ - Złoto najdroższe od dekady
Projekt koncepcyjny zagospodarowania basenu letniego w Mościcach zakłada, że ma to być miejsce oferujące atrakcje przez cały rok.
Liczący 3,5 hektara teren został w nim podzielony na dwie strefy: mokrą i suchą.
- Pierwsza to przede wszystkim baseny i niecki o różnej głębokości, również wodny plac zabaw oraz obiekty towarzyszące: szatnie, sanitariaty i teren do plażowania z boiskiem do siatki. Z kolei na strefę suchą składają się alejki spacerowe, rolkostrada, pumptrack do ekstremalnej jazdy na rowerach oraz zadaszone lodowisko, które od wiosny do jesieni zamieniałoby się w boisko do futsalu – wyliczają autorzy koncepcji: Agata i Andrzej Kosowscy z pracowni architektonicznej AKKA z Krakowa.
Żeby się nie marnował
Dzięki zastosowaniu paneli słonecznych do podgrzewania wody, sezon na pływalni mógłby być wydłużony nawet o dwa miesiące, czyli o czerwiec i wrzesień. - Dotąd basen, jeśli tylko była pogoda, działał w miesiącach wakacyjnych, a przez pozostałe 10 miesięcy stał pusty, marnował się i tylko generował koszty – przyznaje Arkadiusz Marszałek, pełniący obowiązki dyrektora Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Temu, aby miejsce to żyło również poza wakacjami służyć ma właśnie wydzielenie strefy suchej. Zimą można będzie poślizgać się w niej na lodowisku którego płyta od wiosny do jesieni (podobnie jak to ma miejsce na obiekcie przy ul. Wojska Polskiego) pełnić ma rolę boiska sportowego. Do tego powstaną ścieżki spacerowe i tory do jazdy na rolkach i jednośladach, a uzupełnieniem całorocznej oferty nowego ośrodka ma być kawiarnia lub restauracja, ulokowana w jednym z dwóch nowych pawilonów, które mają zamykać cały teren od zachodu i wschodu.
- Chodziło nam o to, aby stworzyć miejsce atrakcyjne dla całych rodzin i na dłuższy, nawet całodzienny pobyt, które oferować będzie różne formy wypoczynku – mówi Agata Kosowska.
Efektu "wow" nie było
Nie wszystkich jednak te pomysły przekonały.
- Szedłem na tę prezentację z dużymi nadziejami, tymczasem nie zrobiła ona na mnie wielkiego wrażenia. Zabrakło efektu „wow”. Teren jest bardzo atrakcyjny, miejsca do zagospodarowania jest dużo, tymczasem przedstawione plany Parku Wodnej Rozrywki wyglądają bardzo ubogo i nie oferują nic wyjątkowego – ocenia Piotr Górnikiewicz, przewodniczący Komisji Sportu w tarnowskiej Radzie Miejskiej.
Ma nadzieję, że wizja będzie ewoluować, a ostateczny projekt będzie dużo bardziej rozbudowany i atrakcyjny dla przyszłych użytkowników tego miejsca. Zanim temat trafi na forum rady miasta chce zorganizować spotkanie z udziałem przedstawicieli środowiska pływackiego i mieszkańców, by poznać ich opinie.
- Dotychczasowy basen nie miał racji bytu. Jego stan był katastrofalny i wcale nie dziwię się, że go zamknięto. Nowy powinien być obiektem na miarę XXI wieku, a nie poprawioną wersję tego z poprzedniej epoki. Nie chcę, żeby nam ktoś później zarzucił, że wydaliśmy miliony na coś, co rozczarowuje i nie do końca spełnia oczekiwania – dodaje Górnikiewicz.
Koszt zagospodarowania basenu w Mościcach pod nowe funkcje szacowany jest na ok. 13 mln zł. Pieniądze w głównej mierze pochodzić mają z budżetu miasta i to radni muszą się na inwestycję zgodzić. Ewentualnie możliwe jest pozyskanie dofinansowania z ministerstwa sportu. Na pieniądze unijne – jak wyjaśniał podczas prezentacji prezydent Roman Ciepiela – na razie nie ma co liczyć, gdyż pierwsze konkursy w nowej perspektywie finansowej zostaną uruchomione najwcześniej za dwa lata. A do tego czasu obiekt mógłby zostać już oddany do użytku.
Mościczanie liczyli na to, że przerwa w funkcjonowaniu obiektu będzie nawet krótsza. - Ludzie dzwonią do mnie, zaczepiają na ulicy i domagają się jak najszybszego uruchomienia basenu. Trudno będzie niektórym wytłumaczyć, że ten będzie zamknięty nie tylko w tym, ale również w przyszłym roku – przyznaje Jan Wielgus, przewodniczący Rady Osiedla Mościce.
Z dwóch został jeden, ale oblężenia nie ma
Wraz z zamknięciem basenu w Mościcach 100-tysięczny Tarnów został tylko z jedną letnią pływalnią – na Górze św. Marcina oraz dwoma basenami krytymi. Wcześniejsze obawy o to, że nie będą one w stanie pomieścić tłumów chętnych okazały się na wyrost.
- Z basenu na Marcince skorzystało od 4 lipca w sumie około 1500 osób. Poza pierwszym weekendem, kiedy pogoda sprzyjała, chętnych generalnie było niewielu. W ostatnich dniach dziennie odwiedzało pływalnię kilka, kilkanaście osób, podczas gdy obiekt, uwzględniając obostrzenia, jest obecnie w stanie przyjąć na raz 1200 osób – wyjaśnia Arkadiusz Marszałek.
Wraz z wakacjami wzrosło wprawdzie zainteresowanie obiema krytymi pływalniami, ale nie aż tak, aby ktoś musiał czekać, aż się zwolni miejsce. W związku z obostrzeniami z basenu w Miejskim Domu Sportu jednocześnie może korzystać 50, a z Parku Wodnego przy ul. Piłsudskiego – 120 osób.
- Najlepsze miejsca na grzybobranie w okolicy Tarnowa [TOP 10]
- Tak wyglądał Tarnów, kiedy był stolicą województwa DUŻO ZDJĘĆ
- Nowe zdjęcia w Google Street View? Sprawdź, może jesteś na którymś!
- Znani tarnowianie i VIP-y z regionu jako... kobiety
- Najlepsi lekarze ginekolodzy w Tarnowie. Kogo polecają pacjentki?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?