Tarnów, powiat tarnowski. Uchodźcom z Ukrainy pomagają nie tylko mieszkańcy regionu. Zbiórki organizują też Polacy za granicą [ZDJĘCIA]

Do Tuchowa dotarły transporty z darami, które zebrane zostały w Wielkiej Brytanii oraz w Irlandii. Zbiórki zorganizowali mieszkańcy gminy, którzy pracują i mieszkają na zachodzie Europy.

- Część darów, po rozładowaniu w Tuchowie, została już przekierowana dalej na Ukrainę, do naszego partnerskiego miasta Baranówka oraz do Kijowa. To przede wszystkim środki medyczne, kosmetyki i żywność z długim terminem ważności. Część przechowujemy w magazynach i rozdysponujemy wśród uchodźców, którzy docierają do naszej gminy – mówi Magdalena Marszałek, burmistrz Tuchowa.

Zapotrzebowanie na jest ogromne, dlatego szybko wyczerpują się zapasy, które pochodziły ze zbiórki zorganizowanej wśród mieszkańców w pierwszych dniach agresji Rosji na Ukrainę.

W najbliższych dniach do Tuchowa dotrzeć ma tir z darami, które zadeklarowało partnerskie miasto we Francji - Saint Jean de Braye. Z kolei, tuchowianie mieszkający w Stanach Zjednoczonych prowadzą zbiórką pieniędzy na wsparcie działań podejmowanych przez samorząd na rzecz uchodźców z Ukrainy.

Za pośrednictwem mieszkańców pracujących za granicą pomoc dla uchodźców dotarła także do sąsiednich Ryglic. Przywieźli ją pracownicy firmy z Belgii. To przede wszystkim żywność, środki kosmetyczne i pielęgnacyjne, które są w tym momencie szczególnie potrzebne.

- Na terenie gminy przebywa już około trzystu obywateli Ukrainy. Wielu z nich mieszka w domach prywatnych, ale przeznaczone zostały dla nich także miejsca w budynkach gminnych i innych, w których są odpowiednie warunki do tego, aby można było w nich ulokować ludzi – wyjaśnia Paweł Augustyn, burmistrz Ryglic.

Jednym z nich jest świeżo co wyremontowany budynek po byłym klasztorze w Lubczy, w którym bezpieczne miejsce pobytu znalazła grupa kolejnych 30 Ukraińców.

- Część osób, która dotarła do nas w pierwszej fali już pojechała dalej, niejednokrotnie na zachód, do swoich bliskich. Ci, którzy przyjeżdżają teraz, raczej zostaną z nami na dłużej, bo nie mają się gdzie podziać – dodaje Paweł Augustyn.

Stąd, o ile w pierwszym tygodniu większość darów przekierowywana była na granice lub na wschód, to teraz jest gromadzona w magazynach i rozdysponowana wśród osób, które znalazły schronienie w gminie. Żywność wykorzystywana jest m.in. do przygotowywania posiłków.

Z myślą o wsparciu uchodźców przebywających w gminie Ryglice organizowana jest także zbiórka w Finlandii.

Z kolei do Gromnika dotarły dwa duże transporty z pomocą humanitarną z Niemiec. W ich zbiórce i zorganizowaniu pośredniczył mieszkaniec Brzozowej, który pracuje w Niemczech.

- Przyjechały nie tylko ciężarówki, ale również autobusy wypełnione darami. Część z nich została przekierowana na Ukrainę, między innymi do Lwowa, a reszta będzie potrzebna na miejscu, dla osób, które do nas przybywają. Spodziewamy się, że z każdym dniem będzie ich coraz więcej. Musimy być na to przygotowani - mówi Bogdan Stasz, wójt Gromnika.

Zabezpieczane są miejsca m.in. w reimizie OSP w Brzozowej, a także w budynku, który docelowo pełnić miał rolę dps-u.

- Autobusy przywiozły do nas dary, ale do Niemiec nie wróciły puste. Zabrały kilkuset uchodźców, którzy byli już w Polsce. W planach są kolejne takie transporty – dodaje wójt Gromnika.

Za sprawą Polaków mieszkających za granicą transporty z darami dla Ukraińców dotarły także do Tarnowa - m.in. ze Szwajcarii oraz z Wielkiej Brytanii.